Tanie Tyranie – podsumowanie akcji o pracy za 6 zł / h

Nadszedł w końcu czas na podzielenie się wynikami akcji Tanie Tyranie, którą rozpocząłem jakiś czas temu. Akcja co prawda trwa nieprzerwanie, lecz najlepsze chwile ma już za sobą. Zapraszam Cię na podsumowanie, w którym odkrywam ile osób było skłonnych podjąć pracę nawet za 6 zł netto za godzinę.

A co to jest to Tanie Tyranie?

Tanie tyranie to akcja, na którą wpadłem przez przypadek. Na jakiejś stronie znalazłem bardzo podobnie brzmiącą frazę, którą przeczytałem właśnie „Tanie Tyranie”. Zabrzmiało to o tyle fajnie, że od razu zarejestrowałem domenę tanietyranie.pl – takie zboczenie zawodowe. No i hej, czy to nie jest idealna nazwa, aby werbować niczego nieświadomych niedoszłych pracowników?

Domena czekała sobie spokojnie na swoją kolej, aż w końcu stwierdziłem, że to jest ten moment, w którym mogę na szybko wyczarować jakąś stronę. Stworzenie jej zajęło sumarycznie jakieś 2h.

Skoro strona stoi, jest publiczna no to wypadałoby ją lekko wypromować. Odzew przeszedł moje oczekiwania.

Nie ta grupa, usuwam

[alert]
Jeśli zastanawiasz się dlaczego taka akcja w ogóle powstała przejdź do dalszej części artykułu.
[/alert]

Jak pewnie się domyślasz akcję promowałem głównie na Facebooku. Jako, że jestem mocno związany z WordPressem to pierwszym strzałem była grupa WordPress PL.

Ogłoszenie było o pracy na stanowisku WordPress developera, była podana stawka, wszystko zgodnie z regulaminem. Niestety mimo, że od razu rozpętała się wielka dyskusja w komentarzach, wpis był lubiany i udostępniany to został nieczule usunięty. Dlaczego? Ponieważ w grupie nie ma miejsca na akcje społeczne. No trudno. To samo niestety na drugiej WordPressowej grupie, na której post wylądował 2 dni później i nie był dostępny dłużej niż 2h.

Facebooka wybrałem dlatego, że wszelkie portale pracy, które znalazłem chciały ode mnie pieniędzy za dodanie ogłoszenia. Nie mam pojęcia jak wyglądałyby u nich zasięgi, więc postanowiłem nie inwestować w projekt ani złotówki więcej. Za to grupy na Facebooku mają po kilkanaście tysięcy członków, wiele z nich udostępniało wpis i komentowało przez co widzieli go również ich znajomi.

Akcja trafiła również na Wykop, ale udział tego serwisu jest marginalny jeśli chodzi o wyniki. Z Wykopu przeszło na stronę tylko jakieś 450 osób.

Ogólnie opublikowałem post w 14 grupach, z czego 2 wyżej wspomniane to były polskie grupy WordPress, a reszta to posty stricte o pracy.

 

Statystyki

Strona

Stronę w ciągu najlepszych dni, kiedy publikowałem post na grupach na Facebooku odwiedziło 7124 użytkowników. Wygenerowali oni ~7500 sesji i ~8600 odsłon. Strona jest onepagem, dlatego współczynnik odrzuceń wyniósł średnio 88%.

W pewnym momencie ilość osób będących na stronie przekroczyła liczbę 120. Stan ten utrzymał się przez około 2h dnia 23 września. Obecnie stronę odwiedza nadal około 20 osób dziennie.

Wszystkie poniższe statystyki obejmują okres od 20 września do 13 października 2016.

Akcja poniosła się nieco, ponieważ trochę osób weszło na stronę wpisując adres bezpośrednio w pasek przeglądarki.

Mail

„Rekrutacja” prowadzona była wyłącznie na email. Tych, łącznie z odpowiedziami dostałem 87. Zgłosiło się w sumie 45 osób, 23 z nich zdecydowało się na kontynuowanie rozmowy, reszta po mojej odpowiedzi już nie odpisała. A maile rozkładały się następująco:

Wszystkie z tych 17 aplikacji, które dostałem były szczere, a osoby aplikujące faktycznie chciały podjąć pracę. Kilka z tych osób liczyło na łut szczęścia, że stawka jednak będzie nieco większa.

Ciekawostki:

• 2 aplikacje były od osób angielskojęzycznych
• dostałem wstępną propozycję udzielenia wywiadu w radiu (niestety wywiad nie doszedł do skutku)
• dostałem propozycję współpracy z agencją, na zasadzie „stawka trochę mała, ale się dogadamy”
• pomogłem na pewno jednej osobie (sukces!)
• jedna osoba była faktycznie w stanie podjąć pracę za taką stawkę mimo, że wiedziała iż jest ona bardzo mała. Ceną miał być spokój w pracy

 

Reakcje

Akcja została przyjęta bardzo pozytywnie, dostałem dużo gratulacji co jest bardzo miłe. Były oczywiście też nieuniknione hejty, które wynikały głównie z niedoczytania strony (co jest trochę dziwne, ponieważ tytuł jest mocno sugerujący). Jednak kiedy hejtujące osoby doczytywały o co chodzi to schodziły z tonu bardzo często zmieniając zdanie o akcji.

Fajnie, ale po co?

Bo jak widzę, że ktoś na wiadomość „40 zł netto / h” reaguje:

Ło Panie, ileeee?

to mi ręce opadają. Ja wiem, że powinienem być skromny, napisać, że jestem początkujący i w ogóle, no ale prawda jest zgoła odmienna. Kto zagląda tutaj od początku widział różne transformacje tego bloga, na którym tak naprawdę uczyłem się WordPressa. Teraz, 5 lat później wiem o wiele więcej niż wtedy. Te 5 lat ciągłej nauki WordPressa zawarte jest w tej stawce i dzięki tym doświadczeniom coś nad czym potrafiłem kiedyś spędzić pół dnia teraz robię w 10 minut. Wiem, że wiem bardzo dużo, ale wiem też, że wiem bardzo mało :) To dużo wyceniam tak jak wyceniam i jest to wbrew pozorom tyle warte (a może i więcej).

Chciałem więc uświadomić wszystkich tych, którzy pracują za stawki mocno nieadekwatne do swoich umiejętności. Oczywiście kiedy ktoś jest początkujący i nie wie co to jest pętla w WordPressie, no to nie mamy o czym mówić, ale pisały do mnie takie osoby, które spokojnie są dla swoich pracodawców warte 3x więcej niż to za ile pracują. Wiem też, że na pracowniku musi być marża – jestem po tej stronie barykady. Jestem też jednak po drugiej stronie i kiedy mogę zarobić więcej to po prostu to robię.

Muszę też zaznaczyć, że akcja nie miała na celu rekrutowanie kogokolwiek. Nikt kto odpowiedział na to ogłoszenie nie pracuje dla mnie. Informacja o tym była od samego początku załączona w FAQ na stronie akcji, co pewnie mocno zmniejszyło konwersję.

A Ty co myślisz o akcji, wynikach i stawkach rynkowych? Napisz koniecznie komentarz. A może pochwalisz się swoją stawką?

Udostępnij proszę ten wpis, szczególnie jeśli masz znajomych pracujących w IT. Dzięki!

PS. 40 zł netto od dawna nie jest moją stawką, a do tego z różnych powodów zrezygnowałem ze stawki godzinowej.