Wraz z kolejnymi modyfikacjami algorytmu Google, pojawia się coraz większa liczba czynników, decydujących o pozycji strony w wynikach wyszukiwania. Dodatkowo, sytuację komplikuje fakt występowania różnic na poziomie ich istotności – nie każdy czynnik jest dla wyszukiwarki tak samo ważny. Dlatego w celu pomocy mniej doświadczonym osobom, a jednocześnie dzięki uprzejmości Jakuba, chciałbym podzielić się z Wami moją subiektywną listą czynników rankingowych, które uważam aktualnie za najbardziej istotne.
Na początku chciałbym zwrócić uwagę na bardzo istotny trend – Google coraz mocniej skupia się na ocenie doznań użytkowników przeglądających poszczególne strony internetowe. Dzięki danym pozyskiwanym za pomocą m.in. przeglądarek, Analitycs jak i samej wyszukiwarki, algorytm Google może wyliczyć czas jaki użytkownik spędził na danej stronie oraz liczbę jej podstron z którymi się zapoznał. Krótki czas wizyty oraz brak zaangażowania, jest bardzo jasnym sygnałem dla wyszukiwarki, że odwiedzona strona nie jest relewantna dla wyszukanego hasła. Jeśli sytuacja będzie się powtarzała wystarczająco często, może dojść do obniżenia jej pozycji w wynikach wyszukiwania.
Parametry oceniające doznania użytkowników w dużo większym stopniu odporne są na manipulacje ze strony pozycjonerów, dlatego o ile nadal linki są jednym z kluczowych elementów w pozycjonowaniu, to ich znaczenie będzie z upływem czasu ulegało zmniejszaniu. Miejcie to zawsze na uwadze i optymalizujcie swoje strony nie tylko pod kątem algorytmu wyszukiwarki, ale przede wszystkim z myślą o użytkownikach i ich doznaniach.
Subiektywna lista najważniejszych czynników rankingowych Google:
Linki prowadzące do strony
Nadal najważniejszy parametr, który jednocześnie obarczony jest największym ryzykiem. Ostatnie aktualizacje algorytmów (Pingwin) spowodowały, że Google masowo nakłada filtry na strony, co do których ma podejrzenia sztucznego generowania linków. Szczególnie jeśli stosujemy słowo kluczowe w anchorze – wtedy takie pozycjonowanie strony może bardzo szybko się zakończyć. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest wykorzystywanie jedynie „czystego” adresu URL lub linkowanie na frazy brandowe. Ryzyko otrzymania filtra, będzie w tym przypadku mniejsze. Pamiętajmy też o zasadzie – nie ilość, a jakość. Bardzo często jeden link z tematycznej strony przyniesie nam więcej dobrego, niż kilkaset linków z komentarzy lub katalogów stawionych wyłącznie pod pozycjonowanie.
Zapewnianie nowych linków
Każda strona, niezależnie od zajmowanej pozycji, będzie stopniowo spadać w rankingu wyszukiwarki, jeśli nie zapewnimy jej nowych linków. Z moich obserwacji wynika, że już kilka linków tygodniowo (wyjątkiem są bardzo konkurencje frazy) pozwala utrzymać stabilne pozycje strony.
Słowa kluczowe w treści strony oraz tagu Title
W przypadku bardzo prostych fraz, już sama optymalizacja wymienionych elementów pozwala uzyskać dobre efekty. Optymalizując tag tytułowy, zawsze starajmy się umieścić w nim słowo kluczowe, jednak nie ograniczajmy się tylko do tego. Obecnie algorytm Google analizuje klikalność w poszczególne strony prezentowane w wynikach wyszukiwania i na tej podstawie także ocenia ich relewantność względem wyszukiwanej frazy. Oznacza to, że tytuł jaki widzi użytkownik powinien być zachęcający, wzbudzać w nim ciekawość lub obiecywać pewną korzyść – dzięki temu możemy liczyć na większą liczbę kliknięć (CTR). Aktualnych statystyki związane z klikalnością użytkowników, możecie odczytać w panelu Google Webmaster Tools.
Unikalność treści
Kolejny bardzo ważny element. Jeśli prowadzicie sklep internetowy, który ogranicza się jedynie do skopiowanych opisów produktów (z bazy danych producenta), sami utrudniacie sobie proces pozycjonowania. Algorytm bardzo negatywnie ocenia strony zawierające zduplikowaną treść. Pozycjonując strony bardzo często spotykam się z sytuacją, kiedy to klient kopiuje tekst z firmowej strony do katalogów branżowych – w wyniku czego, pozycja jego strony znaczącą się obniża.
Na szczęście, podmiana tekstu na unikalny pozwala odwrócić ten proces. W przypadku blogów sytuacja jest podobna – unikajcie generowania stron, charakteryzujących się dużym stopniem podobieństwa. Mam tutaj na myśli oznaczanie artykułu dużą liczbą tagów.
Linkowanie wewnętrzne
Dzięki linkom wewnętrznym (możemy bez obaw umieszczać słowa kluczowe w anchorach) wzmacniamy moc podstron oraz jeszcze w większym stopniu budujemy ich tematyczność. Szczególnie istotne dla nas podstrony, warto podlinkowywać z różnych części naszego serwisu.
Przedstawione czynniki rankujące, mają na podstawie mojego doświadczenia największy wpływ na pozycję strony. Optymalizacja treści, dobrze zaplanowane linkowanie wewnętrzne i zewnętrzne oraz budowa strony przyjaznej użytkownikom – to najważniejsze elementy na które należy zwrócić uwagę.
Jeśli interesujesz się tematem SEO i chciałbyś pogłębić swoją wiedzę w tym temacie – zapraszam Cię do odwiedzenia mojego bloga poświęconego tematyce pozycjonowania stron i marketingu internetowego. Publikuje w nim nowości z branży, a także wyniki ciekawych testów, które są codziennością w życiu każdego pozycjonera.
A ja mam pytanie odnośnie mediów społecznościowych. Jak to z nimi jest?
Warto tam spamować swoimi linkami, które jakby nie patrzeć mają nofollow?
@Gregor – nie znam żadnego testu który pokazuje, że można wypozycjonować stronę wyłącznie za pomocą linków z FB, czy G+. Co jednak ważne, Google przyznało że skanują tego typu portale i są w stanie odczytywać publikowane linki. Moim zdaniem warto zdobywać takie linki, ponieważ budują one autorytet naszej strony.
Wartościowy artykuł, ponieważ wielu osobą z tego, co zauważyłam wydaje się, że wystarczy albo zdobywać bardzo dużo linków do portalu w celu pozycjonowania albo pisać tylko seo content.
Połączenie tych 2 strategii, czyli dobry, wartościowy artykuł z optymalizacją dla Google i do tego zdobywanie nawet pojedynczych linków do tego artykułu da nam to, co chcemy, czyli ruch na stronę i zdobywanie wyższych pozycji w top.
Jakiś czas temu czytałam, że lepsze są linki z G+ niż z FB. Dlatego ja po napisaniu artykułu linkuje do tego wpisu na FB w grupach tematycznych i dodaje link na swoim profilu G+.
Google lubi faworyzować swoje produkty, więc w sumie bym się nie zdziwił :)
Widziałem też kiedyś post na blogu Matta Cuttsa o tym, że wpływ na pozycjonowanie mają również dane +1.
@Kamila – dzięki za miłe słowa. Twoja technika jest jak najbardziej OK. Masz dzięki temu dodatkowo tematycznych ruch z FB za darmo
Dokładnie lepiej mieć np. 10 wejść na nasz wpis z tematycznego źródła niż wcale.
Najważniejsze są dobrej jakości linki wystarczy naprawdę kilka dobrych i można na niekonkurencyjna frazę wskoczyć do topu po nawet 1-2 tygodniach.
A co z anchorami? Nie wiem za bardzo jak się za to zabrać… znalazłem taki artykuł http://alterweb.pl/-popularny-anchor-text-po-co-go-uzywac i nie wiem, jak się od tego odnieść… jak ich używać?
Anchory to po prostu linki :)