Czy wiesz ile czasu ładuje się Twoja strona? A wiesz co składa się akurat na taki czas? Postaram się przybliżyć kilka czynników, które mają na to wpływ.
Z badań firmy Incapsula wynika, że 68% użytkowników raczej nie wróci na Twoją stronę, jeśli nie będzie ona wydajna. 38% nie będzie czekać na stronę, która ładuje się powyżej 5 sekund.
Aby mieć jakiś punkt odniesienia, możesz przetestować swoją stronę darmowym narzędziem Pingdom Website Speed Test. Po teście zapoznaj się z poniższymi punktami i popraw swoją stronę!
1. Korzystasz ze współdzielonego hostingu
Choćby nie wiem jak dany hosting był zachwalany to prawda jest taka, że są one skonfigurowane tak, aby pozostałym 100 kontom znajdującym się na danym hoście wszystko pięknie działało. A nie da się dogodzić każdemu.
Mając swój własny serwer dedykowany lub VPS możesz z nim zrobić wszystko. Ustawić serwerowy cache, zmienić Apache na NGINX, Cronem czyścić tymczasowe pliki swojej strony, optymalizować obrazy itp. Masz nieograniczone możliwości dostosowywania własnego serwera pod własną stronę. Nie musisz martwić się o innych więc można dostosować go pod konkretny przypadek. Nie wspominając o zapasie mocy ograniczonym praktycznie tylko budżetem.
Więc być może masz konto na dobrym hostingu współdzielonym, który nie upycha swoich klientów na hoście jak sardynki w puszce, ale nadal jesteś zależny od admina i nie możesz zrobić nic, co zagraża stabilności serwera.
2. Nie używasz cache
Jest to problem, który bardzo łatwo naprawić. Jeśli masz własny serwer, polecam ustawić cache wyżej niż aplikacja. Varnish, FCGI Cache czy Memcached to dobra droga, polecam instalację. Jeśli jednak masz konto na którymś z popularnych hostingów współdzielonych to zawsze możesz wspomóc się wtyczką WordPress. Najpopularniejsze z nich to WP Super Cache oraz W3 Total Cache – obydwie z nich polecam. W internecie jest sporo poradników jak te wtyczki skonfigurować.
Cache w formie wtyczek do WordPressa działa bardzo prosto – co jakiś czas generowane są statyczne pliki HTML z tego co wypluwa PHP. Serwer nie musi wszystkiego mielić i za każdym razem robić nie wiadomo ile pytań do bazy.
Różnica w szybkości strony może być miażdżąca, do urwania jest nawet kilka sekund z czasu ładowania.
3. Masz motyw z bajerami
Kto ma motyw z ThemeForest ręka do góry! Ja mam :)
Udało mi się trafić jednak na dobrze napisany i nie przepełniony bajerami okaz. Ty i inni mogą nie mieć tego szczęścia ponieważ od dawna da się zaobserwować modę na motywy robiące wszystko. Odpal pierwsze lepsze demo na serwisie z płatnymi motywami, a zobaczysz 50 różnych kombinacji ustawienia strony głównej.
Takie motywy ciągną za sobą po 20 czy 30 skryptów JS, których nigdy nie będziesz potrzebować. A one nadal są ładowane za każdym odświeżeniem Twojej strony.
Apeluję więc, że jeśli masz jakąś konkretną stronę do zrobienia to lepiej wybrać motyw, który oferuje jedno demo i nie można w nim za dużo zmienić. Uwierz, lepiej zapłacić developerowi za dostosowanie drobnostek w motywie, niż tracić klientów i czytelników, bo Twoja strona ładuje się 10 sekund, ale możesz zmieniać w nim pozycje górnej belki z menu.
4. Instalujesz masę wtyczek
Często są to wtyczki, których zupełnie nie potrzebujesz. Albo są to wtyczki, z których potrzebujesz jedynie wycinka, a ładować musisz całe kombajny.
Każda taka wtyczka wykorzystuje jakiś zasób Twojego serwera i jest mniejszą lub większą częścią tortu.
Jeśli chcesz sprawdzić najmniej wydajne wtyczki w Twoim WordPressie, to polecam Ci wtyczkę P3 – Plugin Performance Profiler, która to mierzy. Po użyciu nie zapomnij jej dezaktywować i usunąć ;)
5. Nie zwracasz uwagi na to, jakie zdjęcia dodajesz
Ten punkt nie ma na szczęście zastosowania do motywów, które są dobrze napisane. Jeśli jednak Twój motyw wyświetla gdzieś media w pełnym rozmiarze, to możesz skończyć z niezłym problemem. Dodając zdjęcie ze stocka, które waży 30 MB, takie właśnie się wyświetli na stronie.
Ten punkt to jednak nie tylko rozmiar, a ilość. Każde zdjęcie w Twoim artykule to dłuższy czas ładowania strony.
Zobacz case study jak udało mi się oszczędzić 71% miejsca na serwerze optymalizując obrazki.
6. Dodajesz widgety z mediów społecznościowych
Na koniec chciałbym dodać oliwy do ognia. Kiedy dawno temu optymalizowałem tego bloga (udało mi się wykręcić czas ładowania rzędu 0,3 sekundy) sprawdzałem jego wydajność. Złapałem się za głowę jak zobaczyłem ile zajmuje czasu i pytań, aby wyświetlić mały, niepozorny likebox z Facebooka. Miałem wtedy właśnie widget Facebook oraz Google+. Samo usunięcie tych widgetów przyspieszyło moją stronę o około 1,5 sekundy.
To nie jest więc walka o ułamki sekund, których i tak nikt nie zauważy. To walka o całe sekundy, z których upływem tracisz swoich czytelników.
A czy Tobie przychodzą do głowy jakieś grzechy i grzeszki, które popełniamy przeciwko naszym stronom? Podziel się nimi w komentarzu i udostępnij ten artykuł w mediach społecznościowych. Z góry dzięki!
Ad 1. tylkoze mając VPS czy dedyka musiśz być adminem albo go zatrudnić
No to jest oczywista kolej rzeczy :)
Choć DigitalOcean ma obraz WordPressa, który działa praktycznie od razu po postawieniu.
u nas też :)
Motyw od motywu różni się :) Nie każdy na TF ma wysoką wydajność :)
Dwa pierwsze punty to podstawa. Potwierdza po wprowadzeniu lepszego hosting i użyciu cache strona zaczęła ładwać się szybciej. Warto rozważyć użycie CDN
Ja mam chyba taki całkiem fajny przykład. Na swoim blogu udostępniam sporo darmowych materiałów do pobrania. Żeby mierzyć staty pobrań mogłabym zainstalować kolejną wtyczkę- ale zamiast tego korzystam z bitly – i w ten sposób widzę ile osób klikneło w link ze spakowanymi materiałami do pobrania. Mala rzecz, a cieszy.
Dokładnie o to chodzi! :)
Ja ostatnio wymienialam wszystkie zdjecia bo mialam w za duzym formacie, bardzo to poprawilo czas ladowania strony